wtorek, 16 czerwca 2015

Niespodziewane dyscyplinarne zwolnienie Komendanta Straży Miejskiej w Jarocinie

Jak poinformował portal www.jarocinska.pl, burmistrz Jarocina zwolnił dyscyplinarnie Krzysztofa Adamiaka, komendanta Straży Miejskiej w Jarocinie. Dlaczego?




Tak burmistrz Jarocina tłumaczył to dziennikarzowi: - Była kontrola w straży i pewne czynności wykazały nieprawidłowości, które kwalifikują do takiego zwolnienia. (...) To są przeróżne nieprawidłowości, nie chciałbym w tej chwili mówić o szczegółach, dlatego myślę, że to nie jest aż tak wielka rzecz, żeby nagłaśniać. (...)

Dlatego 1 czerwca 2015 roku wysłałem e-mail do Urzędu Miejskiego z prośbą o wysłanie skanu oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę z komendantem.

12 czerwca otrzymałem odpowiedź, że - zdaniem urzędu - nie jest to informacja publiczna. "Przyjmuje się, że sprawy pracownicze nie stanowią co do zasady informacji publicznej. Umowy o pracę, a zatem także ich zawieranie i rozwiązywanie, nie mają związku z prawem publicznym i jako akty charakterystyczne dla prawa pracy, nie mają elementów publicznych" - czytam w ich piśmie. Urząd Miejski w Jarocinie martwi się też ochroną prywatności pracownika.

Wniosłem więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, uznając, zgodnie z ugruntowaną w orzecznictwie sądowym definicją, że informacją publiczną jest każda informacja dotycząca sfery faktów i danych publicznych, a więc każda wiadomość wytworzona lub odnoszona do władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów realizujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań publicznych i gospodarowania mieniem komunalnym lub mieniem Skarbu Państwa.


1 czerwca 2015

Wniosek do Urzędu Miejskiego w Jarocinie o udostępnienie rozwiązania umowy z komendantem [PDF]

12 czerwca 2015

Odpowiedź Urzędu Miejskiego na mój wniosek [PDF]

16 czerwca 2015

Moja skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na bezczynność Urzędu Miejskiego w Jarocinie [PDF]

2 komentarze:

  1. Nie ma co tego wieprza Panie Karolu co żałować. To POstkomunistyczny pasożyt. Żyli tylko z dotacji i łapania przekraczających prędkość kierowców. W ogóle ich na ulicach nie było widać, a już wieczorami, to chyba tylko od święta. Po prostu nie spełnili swojej roli. Powinni być zlikwidowani w Jarocinie komplexowo, a nie "wkomponowani" w struktury Urzędu Miejskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nazywałbym nikogo wieprzem, bo to bardzo niemiłe.

    Mam mnóstwo zastrzeżeń do działania Straży Miejskiej w Jarocinie, ale to jest odpowiedzialność nie tylko jej komendanta, ale przede wszystkim władz miasta. I zrozumiałbym, gdyby za to komendant został odwołany, a na jego miejsce wybrano kogoś, kto rzeczywiście zadba o to, by SM działała dla dobra mieszkanek i mieszkańców. Wiele wskazuje jednak na to, że to nie nieudolne zarządzanie strażą było przyczyną zwolnienia. Jako mieszkaniec chcę to wiedzieć, dlatego sprawdzam :)

    OdpowiedzUsuń